Może nie są one dziełami sztuki, ale ja jestem z nich całkiem zadowolona :P
Trochę nadpobudliwy kolega trzmiel. Ustrzelony podczas wycieczki do Gliwic :)
A ten kolega trzmiel (nieco mniej nadpobudliwy) załapał się na małą sesję przy okazji wizyty na moim balkonie.
Na portrecie Plankton. Najbardziej postrzelony z całej trójki.
Fela. Troszkę kluseczka, ale szalenie wdzięczna i kochana :)
A na dwóch zdjęciach powyżej Zula. Pierwszy kot, który zawitał do naszego domu. Można powiedzieć, że ma swoje zdanie :P
Zdjęć na dzisiaj tyle. Myślę, że o czworonogach opowiem kiedyś więcej :) I zdjęć też wrzucę nieco więcej. Może nawet pojawią się te z moimi 'tworami' :)
Ślę całusy, bo na uściski za gorąco :P
Mała Mi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz